Artykuł
Samorządy nie chcą nowych stanów quasi-nadzwyczajnych i komisarza
Brak jednoznacznego podziału między zadaniami własnymi a zleconymi z zakresu obrony cywilnej, wprowadzenie dwóch nowych stanów podniesienia gotowości podmiotów ochrony ludności, umożliwienie przejęcia zadań JST przez wojewodę również w stanie zagrożenia oraz nieprzedstawienie projektów aktów wykonawczych do projektu ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej to główne powody, dla których strona samorządowa negatywnie zaopiniowała rządowe propozycje. - Oczekujemy dalszych prac nad projektem, który zawiera wiele wad i nieścisłości - podkreśla Zbigniew Bizewski, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego i ochrony ludności Urzędu Miasta Gdyni.
Przypomnijmy, że po wejściu w życie w ubiegłym roku ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie ojczyzny (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2305) w polskim systemie prawnym powstała luka w zakresie działania obrony cywilnej. Stało się tak za sprawą uchylenia ustawy z dnia 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 372), która regulowała tę kwestię. - Nowa ustawa nie zawiera takich zapisów i tym samym obecnie w Polsce nie ma podstaw prawnych funkcjonowania obrony cywilnej - komentuje Zbigniew Bizewski.
Ma to zmienić projektowana ustawa, która oprócz tego wprowadza wiele zmian z zakresu zarządzania kryzysowego czy działalności poszczególnych organów administracji publicznej podczas stanu klęski żywiołowej, o którym mowa w art. 232 konstytucji. Największe kontrowersje budzi wprowadzenie dwóch stanów "quasi-nadzwyczajnych" - pogotowia i zagrożenia, z czego w tym drugim administracja rządowa będzie mogła przejąć zadania jednostek samorządu terytorialnego, jeśli nie będą one wykonywały jej poleceń. ...