dyplomacja
W polityce UE kakofonia a nie jednomyślność
Zwołane w nadzwyczajnym trybie rozmowy unijnych liderów jedynie uwydatniły różnice w podejściu do konfliktu izraelsko-palestyńskiego niemal w przededniu wizyty Ursuli von der Leyen w Waszyngtonie

Po 11 dniach od ataku Hamasu na Izrael unijni liderzy po raz pierwszy rozmawiali w prawie pełnym gronie o tym, jak Stary Kontynent powinien reagować na konflikt wobec różnic wśród państw członkowskich. Prawie pełnym, bo premier Węgier Viktor Orbán spotykał się w tym czasie z Władimirem Putinem w Pekinie. Komisja Europejska na pytanie, dlaczego szef rządu państwa będącego członkiem UE ściska dłoń zbrodniarzowi wojennemu, odpowiedziała jedynie, że to pytanie powinno być adresowane do Rady Europejskiej, czyli „27” państw pod przywództwem Charles’a Michela. Atak Hamasu na Izrael, który doprowadził do maksymalnej eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego, jedynie uwydatnił wewnętrzne problemy UE z prowadzeniem jednomyślnej polityki zagranicznej. – To konflikt, który powoduje wiele fragmentacji, podziałów i polaryzacji wśród naszych obywateli, wśród naszych społeczeństw – mówił przed wtorkowymi rozmowami Michel. I efekty szczytu, w tym brak Orbána, tę fragmentację uwypukliły, dodatkowo komplikując i tak trudne już położenie Ursuli von der Leyen, która jutro udaje się do Waszyngtonu.




