gazetaprawna.pl/biznes-i-klimat/
Gospodarka odpadami w Polsce wymaga pilnych zmian

Nie możemy dłużej czekać na reformę, której brak kosztuje mieszkańców miliardy złotych. Dotarliśmy do ściany i już czas na fundamentalną zmianę sposobu, w jaki finansujemy gospodarkę odpadami – przekonywali uczestnicy debaty „Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta – jak zbudować nowy, sprawiedliwy system?” zorganizowanej przez DGP.
Jak miałby wyglądać system ROP zdaniem branży odpadowej i samorządów? Co jest priorytetem i jakie są wasze oczekiwania względem tej reformy? Co, tak praktycznie, powinno się zmienić w pierwszej kolejności?

Biorąc pod uwagę jak wyglądała do tej pory praca i współpraca z ministerstwem, to realnie można powiedzieć, że szanse na uchwalenie ROP-u razem ze startem systemu kaucyjnego, są marne – mówi Olga Goitowska
Olga Goitowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Gdańsk, ekspertka Unii Metropolii Polskich: Samorządowcom najbardziej zależy, by realnie, a nie na papierze, wdrożyć zasadę „zanieczyszczający płaci”. Tylko tyle i aż tyle. Dzięki temu to nie na mieszkańcach spoczywałyby koszty sprzątania i recyklingu opakowań, które powinni ponosić producenci, czyli ci, którzy najwięcej korzystają na obecnym, wadliwym systemie. Liczymy, że rząd pomoże samorządom ten stan zmienić. Gminy są dziś filarem, na którym stoi cała gospodarka odpadami – finansowo i organizacyjnie – i to my będziemy rozliczani ze stawianych nam wymagań. Nie uciekamy od nich, ale walczymy o odpowiednie narzędzia, w tym właśnie sprawiedliwy system ROP ze sprawnie funkcjonującym mechanizmem ekomodulacji, by zrealizować ciążące na nas obowiązki.
Henryk Kultys, zastępca prezesa Krajowej Izby Gospodarki Odpadami:





