Obecna definicja mobbingu utrudnia pracownikowi jego udowodnienie
Jest ona bardzo rozbudowana. Szczególny problem stanowi wykazanie uporczywości i długotrwałości nękania lub poniżania. Czy proponowane zmiany w kodeksie pracy ułatwią to zatrudnionemu, pozwalając na uzyskanie odszkodowania lub zadośćuczynienia?
W ostatnich tygodniach mobbing i jego definicja stały się gorącym tematem medialnym. Wszystko za sprawą projektu nowelizacji kodeksu pracy, która przewiduje nie tylko zmianę samego pojęcia mobbingu, lecz także uprawnień pracownika w tym zakresie. Nowe brzmienie przepisów ma w założeniu rozwiązać wieloletni problem jego skutecznego wykazania przed sądem pracy, a co za tym idzie – uzyskania odszkodowania przez jego ofiary.
Krytyka od początku
Obowiązująca od 2004 r. definicja mobbingu została wprowadzona do kodeksu pracy (dalej: k.p.) w związku z wejściem Polski do Unii Europejskiej i koniecznością dostosowania krajowych przepisów do wspólnotowych standardów. Od samego początku spotykała się jednak z krytyką ze względu na to, że jest bardzo złożona, a przede wszystkim zawiera wiele elementów, które muszą wystąpić łącznie, by dało się mówić o zjawisku mobbingu w jego prawnym, a nie tylko psychologicznym i społecznym rozumieniu. A tylko to pozwala na dochodzenie przez pracownika ewentualnych roszczeń z tego tytułu od pracodawcy.




