PROSTO ZE STRASBURGA
Zdradzona przez system: I.C. przeciwko Mołdawii
Sprawiedliwość powinna chronić najsłabszych. Ale co się dzieje, gdy instytucje, które mają bronić praw człowieka, nie widzą problemu? Sprawa I.C. przeciwko Mołdawii (skarga nr 36436/22) to przykład tego, jak głęboko zakorzenione uprzedzenia mogą odebrać szansę na sprawiedliwość tym, którzy najbardziej jej potrzebują.
I.C., kobieta z niepełnosprawnością intelektualną, przez większość życia przebywała w opiece instytucjonalnej, aż do 2013 r., gdy została „przekazana” pewnemu małżeństwu prowadzącemu farmę. Oficjalnie było to częścią polityki dezinstytucjonalizacji, ale w rzeczywistości oznaczało dla niej przymusową pracę, bycie poddaną manipulacji i – według jej zeznań – wielokrotnym napaściom seksualnym. Po latach uciekła i zgłosiła się po pomoc do organizacji poza rządowej. Organizacja ta natychmiast skontaktowała się z policją, a skarżąca złożyła oficjalne zawiadomienie o przestępstwie, które początkowo koncentrowało się na nadużyciach seksualnych. Następnie jej prawnik zwrócił się do policji z wnioskiem o zbadanie wątku handlu ludźmi. Lokalne władze zdecydowały natomiast o tymczasowym umieszczeniu skarżącej w alternatywnym miejscu zakwaterowania.