Krótszy czas pracy: niektóre miasta nie czekają na pilotaż ministerstwa
Już od 14 sierpnia ruszy nabór wniosków do rządowego programu „Skrócony czas pracy – to się dzieje!”, adresowanego m.in. do jednostek samorządu terytorialnego. Jednak część z urzędów już teraz wprowadza zmiany korzystne dla urzędników. Przedstawiamy, jakie rozwiązania przyjęły i z czym miały problemy
Szczecinek, Włocławek, Leszno, Ostrzeszów, Świebodzice – w tych miastach urzędnicy samorządowi już mogą się cieszyć krótszym czasem pracy. Przykładowo w Szczecinku od 1 lipca br. urząd miasta skrócił im tydzień pracy do czterech dni, w efekcie zyskali dłuższy weekend. Z kolei w urzędzie miasta w Lesznie od 1 lipca ub.r. tygodniowy czas pracy zmniejszył się do 35 godzin, dzięki czemu urzędnicy każdego dnia kończą pracę o godzinę wcześniej. Podobne rozwiązanie wprowadził urząd miasta we Włocławku od 1 września ub.r.
Zalety zmian
Argumentów za wprowadzeniem skróconego czasu pracy w urzędzie, nie tylko samorządowym, jest wiele. Najczęściej jest to chęć polepszenia dobrostanu pracowników oraz zwiększenia motywacji urzędników do pracy, a przez to i wydajności. W polskich realiach skrócony czas pracy (szczególnie czterodniowy tydzień pracy) może stanowić dodatkową zachętę dla niektórych kandydatów do pracy. Argument urzędów, które sięgają po to rozwiązanie, przedstawiany kandydatom jest następujący: „z jednej strony płacimy tyle, ile możemy, ale z drugiej pracujesz cztery dni w tygodniu (albo codziennie krócej np. do godz. 14.00 lub 15.00)”. – To działa – mówi Rajmund Wełnic z biura prasowego urzędu miasta Szczecinka. – Jeszcze kilka tygodni temu niektóre nabory na wolne posady kończyły się całkowitym fiaskiem, bo nie wpływała ani jedna oferta, a od miesiąca liczba kandydatów zauważalnie wzrosła – mówi.
Ale resort rodziny w regulaminie naboru na projekty pilotażowe pod nazwą „Skrócony czas pracy – to się dzieje!” wskazuje na jeszcze jeden argument: „W obliczu kryzysu demograficznego potrzebne są zachęty dla młodych rodzin do posiadania dzieci. Krótsza praca oznacza więcej czasu na życie rodzinne i spędzanie czasu z dziećmi”. Potwierdzają to badania z wielu krajów Europy, np. te przeprowadzone w 2021 r. na Islandii jednoznacznie wykazały, że osoby, które pracowały 35 lub 36 godzin tygodniowo, czuły się szczęśliwsze, zdrowsze i mniej zestresowane. W badaniach wzięło udział 2500 pracowników z sektora publicznego (około 1 proc. pracującej populacji Islandii). Wszyscy poprzednio pracowali w systemie 40-godzinnego tygodnia pracy i skrócono im czas pracy do 35 lub 36 godzin, bez obniżenia wynagrodzenia. Na podstawie badań został opracowany raport („Going Public: Iceland’s journey to a short working week”, czerwiec 2021). Najważniejsze wnioski są następujące:
