Czy pracownicy kłamią w badaniach zaangażowania?
Badania ankietowe mogą być zarówno źródłem wiedzy, jak i przyczyną błędów. Gdy mówią, że wygra jeden kandydat w wyborach, a wygrywa inny, i to z kilkudziesięcioprocentową różnicą, odbiorcy są przekonani, że sondaże były celowo fałszowane. Czy podobne niebezpieczeństwo czyha na pracodawców robiących badania opinii pracowników? Czy można ufać wnioskom z badań? Jak na ich podstawie zarządzać ludźmi? Jak cenić wizerunek firm na rynku pracy?
Jeden ze znanych międzynarodowych koncernów zamówił w 2015 roku anonimową ankietę w pracowni badań społecznych na temat stosunku Polaków do zmian. Badanie miało promować innowacje i firmę, która dostarcza takie właśnie produkty. Z ankiety tej wynikało, że naród nasz uwielbia zmiany, ludzie dostrzegają w nich szansę na rozwój i postęp, a mało kto czuje zagrożenie. To co najmniej dziwne, skoro zarządzanie zmianą spędza sen z powiek prezesom zarządów i dyrektorom ds. HR, wszyscy znamy krzywą zmiany, a samo słowo zmiana kojarzy się częściej ze zwolnieniami grupowymi niż z rozwojem.
Skąd się to bierze? Ludzie raczej wiedzą, jaka odpowiedź jest poprawna i starają się dobrze wypaść nawet w anonimowym badaniu. Często robią to w sposób nieświadomy, bardziej mając na względzie to, jak chcieliby być postrzegani. A chcą być raczej postępowi i innowacyjni, aniżeli konserwatywni i zachowujący status quo.
