Artykuł
surowce
Unia ugnie się pod presją eksporterów?
Wraz z powolnymi postępami rozmów na szczeblu unijnym w sprawie limitów cen gazu Olaf Scholz (na zdjęciu Emmanuelem Macronem) dopina największy w Europie pakiet na kryzys energetyczny o wartości 200 mld euro
Prace nad unijnym pakietem energetycznym grzęzną na poziomie technicznym. Tymczasem przeciw limitom cenowym gra już nie tylko Rosja, lecz także inni kluczowi dostawcy gazu
Po ostatnim spotkaniu ministrów energii czeska prezydencja ogłosiła, że chce, aby nowy pakiet, obejmujący mechanizmy ograniczające ceny gazu na rynku UE, został formalnie przyjęty przez unijne stolice pod koniec listopada. Niedawno prace nad propozycjami UE spowolniły, a kluczowy format brukselskich ambasadorów „27” nie podjął kwestii takich jak dynamiczny korytarz cenowy, wspólne zakupy gazu czy mechanizm solidarnościowy na wypadek perturbacji dostaw surowca. Jak słyszymy, temat raczej nie pojawi się także na kolejnym planowanym na piątek spotkaniu. – Mamy horyzont czasowy, jakim jest posiedzenie rady ds. energii 24 listopada i tam może zostać wypracowany ostateczny kompromis. Obecnie wątpliwości i pytań w sprawie pakietu jest więcej niż odpowiedzi – stwierdził w rozmowie z nami jeden z unijnych dyplomatów.