banki
Słaby złoty pompuje pulę lokat w walutach
We wrześniu oszczędności w dolarach czy euro stanowiły już niemal 14 proc. naszych depozytów
Udział depozytów walutowych w krajowych bankach w ostatnich miesiącach przekroczył 14 proc. - wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. To poziom nienotowany od połowy 2007 r. W latach 2009-2016 r. depozyty walutowe stanowiły mniej niż 10 proc. ogólnej kwoty zgromadzonej przez klientów sektora bankowego.
Zmianę nastawienia najlepiej widać wśród klientów indywidualnych. We wrześniu 13,6 proc. depozytów gospodarstw domowych to były oszczędności w walutach. Tu 10-proc. udział został przekroczony dopiero w grudniu 2020 r. Poniżej tego poziomu był od początku 2008 r. Lokaty w walutach, pomimo niskiego oprocentowania, były popularne zwłaszcza w okresie wysokiej inflacji w latach 90. W końcówce 1996 r. (wcześniejsze dane nie są dostępne) jedna czwarta ogólnej wartości depozytów ludności to były lokaty walutowe. Z danych Europejskiego Banku Centralnego wynika, że obecnie na takim poziomie są Węgry, a w takich krajach jak Rumunia, Chorwacja czy Bułgaria ten poziom jest jeszcze wyższy. W dwóch ostatnich krajach nieodległa jest perspektywa przyjęcia euro.




