Artykuł
bliski wschód
Spod władzy Państwa Islamskiego do Europy
Państwa UE pomagają w powrocie do ojczyzny obywatelom, którzy utknęli w syryjskich obozach dla uchodźców. Reintegracja tysięcy dzieci repatriowanych z obozów dla osób podejrzanych o przynależność do samozwańczego Państwa Islamskiego (Da’isz) jest jednak utrudniona przez politykę kilku rządów – alarmuje organizacja Human Rights Watch (HRW).
Zachodnie stolice znajdują się pod presją, by ściągnąć do kraju swoich obywateli, którzy swego czasu zdecydowali się dołączyć do Da’isz. Na początku 2022 r. Komitet Praw Dziecka ONZ orzekł, że Paryż naruszył prawa małoletnich Francuzów, którzy utknęli w syryjskich obozach razem ze swoimi rodzicami. W tym roku administracja Emmanuela Macrona dokonała trzech tur repatriacji. Łącznie od 2019 r. nad Sekwanę wróciło 117 osób. Ponad 100 francuskich obywateli wciąż przebywa jednak w obozach w Al-Haul i Rudż. – Obóz Al-Haul jest wielkim więzieniem na wolnym powietrzu, a większość jego mieszkańców to dzieci. Wiele z nich urodziło się tam, zostało pozbawionych dzieciństwa i skazanych na życie narażone na przemoc – komentowała niedawno Martine Flokstra z organizacji Lekarze bez Granic. W 2019 r., gdy wspierane przez Stany Zjednoczone Syryjskie Siły Demokratyczne obaliły ostatnią twierdzę Da’isz w Al-Baghuz Faukani na pograniczu syryjsko-irackim,