Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-11-23

Miasto nie ma pieniędzy na podwyższanie pensji nauczycieli

Renata Kaznowska: Już dziś mamy najwyższe dodatki w Polsce. Dodatek motywacyjny dla nauczyciela może wynieść 1,2 tys. zł, a dodatek funkcyjny dla dyrektora - do 3 tys. zł. Za wychowawstwo również płacimy rekordowo dużo, bo aż 380 zł miesięcznie

Renata Kaznowska, zastępca prezydenta m.st. Warszawy

Renata Kaznowska, zastępca prezydenta m.st. Warszawy

Czy obawia się pani wojny?

Oczywiście, że tak. Obawy związane z wojną w Ukrainie towarzyszą nam od dnia jej wybuchu. Docierają do nas informacje, że kolejne miejscowości są przez armię ukraińską odbijane, ale nikt nie wie, co się wydarzy dalej. Obawiamy się też nadchodzącej zimy, która możne wywołać kolejną falę uchodźców. U naszych sąsiadów atakowane są bowiem cele cywilne i cała infrastruktura. Może to się przełożyć na funkcjonowanie również naszego miasta.

Czy macie prognozy, ilu uchodźców może się pojawić?

Nie może być mowy o jakichkolwiek prognozach, bo jest zbyt wiele niewiadomych. Ten najtrudniejszy czas mamy jednak za sobą. Wojna w Ukrainie była dużym zaskoczeniem dla wszystkich samorządów, wszystkiego musieliśmy się błyskawicznie uczyć i organizować. W pierwszych tygodniach wojny byliśmy sami, tylko z naszymi mieszkańcami, którzy okazali wielkie wsparcie i pomoc. Szybko włączyły się też organizacje obywatelskie. Kiedy zaczęły napływać pierwsze fale uchodźców, działaliśmy na ślepo. Mieliśmy np. informację, że jedzie pociąg z uchodźcami, ale nie wiedzieliśmy, ilu ich jest, jakie są to grupy wiekowe, w jakim są stanie. Dopiero po paru tygodniach, kiedy rząd włączył się w pomoc, udało nam się wypracować m.in. współpracę z PKP. Otrzymywaliśmy informację, że w pociągu jedzie np. 600 lub 1,2 tys. osób, ilu jest wśród nich chorych i z niepełnosprawnością, którym należy zapewnić specjalistyczną opiekę i transport. Te doświadczenia sprawiły, że w przypadku podobnej sytuacji jesteśmy w stanie szybko się zorganizować.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00