Zapaśnik Demetriusz i egipska mafia
Sport od zarania dziejów bywał brudny, a starożytni atleci nie zawsze byli doskonali i nieskalani jak antyczne rzeźby. Mamy nawet ślady ustalnia wyników przed pojedynkiem

Zapasy w okresie starożytnym cieszyły się ogromną popularnością. Ich nauka należała do kanonu wychowania dobrze urodzonych chłopców. Wielu z nich wybierało kariery profesjonalistów w nadziei na zdobycie sławy i majątku. Stawka była wysoka, toteż zdarzało się, że aspirujący sportowcy nie zawsze polegali wyłącznie na wyuczonych umiejętnościach i przychylności bogów.
Nie tylko dla sławy
Zapaśników społeczeństwa starożytne traktowały w podobny sposób, jak dziś niekiedy traktowani są słynni piłkarze. Kibice towarzyszyli im podczas zawodów, dopingowali ich, a po wygranej tłumnie towarzyszyli im, kiedy ci tryumfalnie wkraczali do rodzinnego miasta. Wieńce zdobiące skronie mistrzów nie były jedynymi profitami z ich zwycięstw. Nagrody pieniężne wypłacane najlepszym osiągały czasami astronomiczne wysokości, po przejściu na emeryturę wielu byłych atletów wiodło więc wygodne i beztroskie życie, w dodatku ciesząc się uznaniem i szacunkiem. Grecki geograf i podróżnik Pauzaniasz wymienia liczne posągi słynnych siłaczy rozsiane po całej Helladzie.





