Artykuł
rozmowa
Bruksela może pohamować niemiecki egoizm
Burny: Lekarstwem na wyścig subsydiów ma być fundusz suwerenności, którego Polska ma szansę stać się głównym beneficjentem
Według wyliczeń Komisji Europejskiej Niemcy i Francja odpowiadają łącznie za ponad trzy czwarte notyfikowanych przez Brukselę planów pomocy publicznej w ramach poluzowanych, kryzysowych zasad. Sam Berlin - za ponad połowę. Zmierzamy w stronę rynku dwóch prędkości?
Jest takie ryzyko. Według Brukseli Polska skierowała w ramach tego mechanizmu na swój rynek ok. 10 mld euro, podczas gdy Niemcy - ponad 350 mld. Wyraźnie widać, że na uelastycznieniu przepisów dotyczących pomocy publicznej skorzystały nieliczne najbogatsze państwa UE. Jeszcze wyraźniej widać to, jeśli odwrócimy perspektywę i zauważymy, że zgodnie z kalkulacjami KE 24 z 27 państw odpowiada łącznie zaledwie za ok. 16 proc. wsparcia. Na problem zwróciła uwagę unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager.