Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-02-06

pandemia

Alibi ministra czy fakty

Gdyby w II połowie 2021 r. poziom wyszczepienia był większy o 15 pkt proc., to liczba zgonów z powodu COVID-19 mogłaby być mniejsza aż o jedną trzecią. Dzięki temu udałoby się w tym czasie uniknąć ponad 8 tys. śmierci – wynika z raportu Ministerstwa Zdrowia

Polska znajduje się w czołówce państw z tzw. nadmiarowymi zgonami. W trakcie pandemii zmarło u nas więcej osób niż średnio w Europie w porównaniu z przeciętną liczbą zgonów czy prognozami demograficznymi. W trakcie niektórych fal pandemii znajdowaliśmy się w pierwszej trójce krajów, w których udział większej liczby śmierci był najwyższy.

Zgony covidowe

Okazało się, że - wbrew wcześniejszym ustaleniom - większość (ok. 90 proc.) nadwyżkowych zgonów miała związek z COVID-19. Jak to obliczono? Weźmy np. rok 2021. Wówczas umarło 519,5 tys. Polaków. To o ponad 103 tys. więcej, niż wynikało z prognoz Eurostatu. Tymczasem z wcześniejszych danych na podstawie wystawionych przez lekarzy aktów zgonu wynikało, że za 66 proc. z tej nadwyżki, tj. 68,5 tys. zgonów, odpowiadał koronawirus. Jednak GUS, ponownie analizując te liczby, sprawdził, czy u zmarłych w ciągu miesiąca przed zgonem nie stwierdzono COVID-19. Uzyskana liczba to 92 tys. przypadków, czyli 90 proc. udziału koronawirusa we wcześniejszych prognozach nadwyżkowych zgonów.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00