Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-03-21

cykl: koniunktura gospodarcza

Największe banki centralne zdają się przechodzić w tryb „poczekamy, zobaczymy”

Panika na giełdach wywołana upadkiem Silicon Valley Bank (SVB) i Signature Bank (SB) w USA mocno osłabiła nadzieję na poprawę globalnej kondycji sektora bankowego w realiach wysokich stóp procentowych

Dawid Pachucki główny ekonomista Grupy PZU

Dawid Pachucki główny ekonomista Grupy PZU

Bankructwo SVB możemy tłumaczyć błędami w alokacji aktywów, ale też specyficzną strukturą deponentów, obejmującą w większości relatywnie duże kwoty ulokowane przez start-upy. Silny wzrost stóp procentowych ograniczył firmom technologicznym możliwości pozyskiwania finansowania i zmusił je do korzystania z posiadanych zasobów gotówki. Bank, by realizować wypłaty, musiał sprzedawać posiadane obligacje, których ceny po podwyżkach stóp spadły. Straty na tych operacjach zaczęły rodzić pytania o wypłacalność SVB, zwłaszcza wobec relatywnie dużego na tle innych amerykańskich banków udziału depozytów nieobjętych gwarancjami. To napędziło zlecenia wypłat i ostatecznie spowodowało zamkniecie biznesu. Upadek SB, gdzie udział niegwarantowanych depozytów był również wysoki, można uznać za pokłosie tzw. runu, czyli masowego wypłacania depozytów z SVB.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00