Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-03-30

Ani żywi, ani całkiem umarli

Żołnierzy idących spod Lenino na Berlin za komuny uważano za jedynie słusznych bohaterów II wojny światowej. Po 1989 r. wahadło wychyliło się w drugą stronę. Piotr Korczyński próbuje przywrócić rzeczom właściwą miarę.

Korczyński jest mym ulubionym przedstawicielem podejścia do historii najnowszej, które skupia się na ludzkiej perspektywie. W „Przeżyłem wojnę” opisał losy żołnierzy walczących na różnych frontach II wojny. W „Zapomnianych” sięgnął po – ostatnio modną – perspektywę ludową. Zrobił to wiarygodniej niż wielu innych adeptów tej sztuki. Na dodatek w sposób naturalny i niewymuszony. Bohaterami „Zapomnianych” byli chłopi walczący w różnych formacjach polskiego wojska. Najnowsza książka Korczyńskiego jest jednak dużo mocniejsza. Autor podjął się w niej opisania losów kościuszkowców. Tych, którzy nie zdążyli do armii Andersa, ale za to dotarli do ojczyzny z dalekich zakamarków Związku Radzieckiego. A nawet dalej – bo wielu z nich doszło aż do Berlina. To oni zawieszali polskie flagi na ważnych obiektach w zdobywanej przez Armię Czerwoną stolicy hitlerowskich Niemiec.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00