Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-03-30

Duma i uprzedzenie

Żołnierze pułku Kalinouskiego biorą udział w walkach o BachmutŻołnierze pułku Kalinouskiego biorą udział w walkach o Bachmut

Kijów chce ukształtować białoruską opozycję na własny obraz i podobieństwo

Ukraina zamierza odgrywać aktywniejszą rolę w regionie, więc naturalnym polem jej zainteresowania jest Białoruś, która pod rządami Alaksandra Łukaszenki udostępniła Rosji terytorium, infrastrukturę i sprzęt do ataku na Kijów. – Naszym strategicznym celem powinno być sformowanie na Białorusi przewidywalnego reżimu – mówi DGP Dmytro Hromakow, ukraiński polittechnolog, który wziął na siebie prowadzenie półformalnych rozmów z białoruskimi dysydentami.

Kijów na bazie części opozycji i ochotników walczących u jego boku chce stworzyć nowy ośrodek polityczny. Alternatywny zarówno wobec administracji Łukaszenki, jak i ekipy Swiatłany Cichanouskiej (czytaj także: „Groźba z północy”, Magazyn DGP z 3 marca 2023 r.).

Radio Swoboda zapytało nawet, czy Ukraina szykuje dla Białorusi juntę.

Konsolidacja

Białorusin Wasil Parfiankou formalnie jest na liście zaginionych, bo jego ciało nie zostało odnalezione. Rosyjskie materiały publikowane w sieci potwierdzają jednak, że 38-latek zginął w czerwcu 2022 r. pod Lisiczańskiem. Był żołnierzem pułku Kastusia Kalinouskiego, najbardziej znanej białoruskiej formacji ochotniczej, nazwanej na cześć dowódcy powstania styczniowego na ziemiach wschodnich. Parfiankou w latach 2010–2014 dwukrotnie siedział w łukaszenkowskim więzieniu za działalność opozycyjną. Za pierwszym razem napisał do prezydenta prośbę o ułaskawienie. Drugą karę odsiedział w całości, by po dwóch tygodniach od wyjścia na wolność wyemigrować do Kijowa. Akurat zaczynał się Euromajdan. Parfiankou zakolegował się z ukraińskimi nacjonalistami i przeszedł z nimi cały szlak od rewolucji po wojnę z Rosją. We wrześniu 2015 r. został ranny w bojach pod Donieckiem.

Nad Dnieprem poznał wolontariuszkę Ołenę Herhel, która wyszła za niego i urodziła dwójkę ich dzieci. Połączyło ich wspólne spojrzenie na politykę. Dla Parfiankoua wojna z Rosją była kontynuacją działalności opozycyjnej z Białorusi. Gdy w lutym 2022 r. rozpoczęła się inwazja, znów sięgnął po broń. Tym razem w szeregach pułku Kalinouskiego. Choć oddział formalnie podlega ukraińskiemu ministerstwu obrony, to faktycznie władze poszły na pewne ustępstwa. Ochotnicy nie składają przysięgi na wierność Ukrainie, lecz Białorusi; jej treść nawiązuje do tradycji oręża Wielkiego Księstwa Litewskiego, bitew pod Orszą i Smoleńskiem, powstań kościuszkowskiego i styczniowego, a kończy się patriotycznym okrzykiem „Żywie Biełaruś!”. Ochotnicy z pułku mają prawo rozwiązać kontrakt z siłami zbrojnymi, a w oddziale działa Sejm, będący czymś na kształt organu ds. politycznych, choć normalnie w wojsku nie ma miejsca na politykę. Do tego ukraińscy rządzący konsultowali z przedstawicielami pułku nowelizację przepisów migracyjnych.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00