Zielone światło dla rozwoju

Transport intermodalny to przyszłość logistyki. Aby jednak jego popularność nadal rosła, potrzebna jest likwidacja barier
W 2021 r. wzrost przeładunków w terminalach intermodalnych zwiększył się o 5,3 proc. – wynika z danych GUS. W sumie obsłużono 82,1 mln t ładunków skonteneryzowanych. W tym transportem kolejowym z i do terminali przetransportowano 24,6 mln t, samochodowym – 26,4 mln t, a drogą morską 31,1 mln t. Podsumowania za 2022 r. jeszcze nie ma, ale pewnych informacji dostarczają już dane opublikowane przez Urząd Transportu Kolejowego. Zgodnie z nim w pierwszych trzech kwartałach 2022 r. masa obsłużonych towarów koleją w przewozach intermodalnych wyniosła 19,7 mln t towarów. Dla porównania w 2021 r. było 19,8 mln t.
Przeszkód w otoczeniu nie brakuje, jednak zdaniem ekspertów nie powinny one zahamowania rozwoju transportu intermodalnego. Od kilkunastu lat sukcesywnie się on rozwija i w dłuższej perspektywie ten trend będzie kontynuowany.
Nowoczesne łańcuchy
Transport intermodalny zyskuje na popularności, gdyż jest bardziej przewidywalny i gwarantuje większą regularność przejazdów niż drogowy. Pozwala bowiem tworzyć nowoczesne łańcuchy łączące dwa lub więcej rodzajów transportu, czyli morski, drogowy i kolejowy, w jeden system. Jego zalety uwidoczniły się szczególnie podczas pandemii koronawirusa, kiedy m.in. w związku z problemem dostaw z Chin zaczęto szukać alternatyw w innych częściach globu, w tym w Europie, co przełożyło się na większą liczbę transportów intermodalnych wewnątrz Starego Kontynentu.




