Artykuł
Pora na bunt programistów
Jeśli nieskrępowany rozwój modeli językowych zacznie prowadzić do tragedii – np. samobójstw po czatowaniu z wyszukiwarką Bing czy asystentem w Wordzie – to trzeba będzie pamiętać o wszystkich osobach, które są za to odpowiedzialne
Z Janem J. Zygmuntowskim rozmawia Anna Wittenberg
Trzy lata temu z nagłówków nie schodził blockchain, później było metawersum, a od listopada świat śledzi rozwój sztucznej inteligencji. To kolejna bańka mydlana czy tym razem prawdziwy przełom?
Tam z laptopami siedzą moi studenci. Mają spotkanie z inwestorami w sprawie swojej firmy. Jeden rozmawia na Zoomie, drugi ma otwarty ChatGPT i wspomaga się nim w rozmowie. Dzięki temu mają o jeden mózg więcej. To chyba najlepsza odpowiedź.
Karol Marks pisał, że ilość przemienia się w jakość i to właśnie widzimy dzisiaj – wystarczy spojrzeć na liczbę publikacji naukowych dotyczących AI czy gromadzone od lat big data, żeby zobaczyć, że rozwój tych narzędzi nie wziął się znikąd. Dziś po prostu osiągnął punkt krytyczny, w którym przedostały się one do powszechnego użycia. Zainteresowanie modelami generatywnej sztucznej inteligencji to kontynuacja rewolucji, dowód na to, że osiągamy dojrzałość technologiczną. To stawia przed nami poważne wyzwania.