Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-05-12

Ja nie mogę?

Raper – tak samo jak dziennikarz – relacjonuje to, czego jest świadkiem. Korzystam z prawdy, która mnie otacza. Nie wolno mówić pewnych rzeczy? Ale jak to?

Z Liroyem rozmawia Konrad Wojciechowski

Piotr „Liroy” Marzec raper, producent muzyczny, przedsiębiorca, polityk. Były parlamentarzysta (Kukiz’15), startował do PE z listy Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy

Piotr „Liroy” Marzec raper, producent muzyczny, przedsiębiorca, polityk. Były parlamentarzysta (Kukiz’15), startował do PE z listy Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy

Idąc do polityki, wydałeś oświadczenie, że kończysz na pewien czas z muzyką. Czy twój tegoroczny powrót na estradę oznacza definitywny koniec z polityką?

Muszę zdementować – nigdy nie zerwałem z muzyką, na pewno nie w sposób ostateczny. Kiedy trafiłem do parlamentu, spiętrzyło się w moim życiu wiele spraw. Doszedłem do wniosku, że skoro mam się zajmować muzyką tylko przy okazji, wolę na jakiś czas o niej nie myśleć. Wiele zajęć odstawiłem na bok, aby skupić się na rzeczach, które były w tamtym czasie do zrobienia. Priorytety wzięły górę. Ale jak tylko znalazłem czas, szedłem do studia coś nagrywać. W odstawkę poszedł zespół, występy na żywo. Prawdę mówiąc, nie ma dnia, żebym nie robił beatów. Nawet przy łóżku mam urządzenie do nagrywania podkładów.

To się chyba nazywa obsesja.

Nie, to życiowa pasja. Bez muzyki nie potrafię funkcjonować. Ona jest jak spławik, który mnie utrzymuje na powierzchni. Pozwala przytomnie myśleć o tym, co robię. Ale w 2015 r. nie dałbym rady robić wszystkiego naraz.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00