Artykuł
rozmowa
Pushbacki? Czasem uchodźcy wolą taką opcję
Jeśli chodzi o pomoc dla Ukraińców, kwestie socjalne powinny być już wygaszane. Przy tak niskim bezrobociu dla większości z nich to praca powinna być źródłem dochodu – mówi Maciej Duszczyk
Załóżmy, że unijny pakt migracyjny wszedł już w życie, a Polska nie może się już powoływać na obecność uchodźców wojennych i liczyć na ulgowe traktowanie. Będziemy wtedy migrantów przyjmować czy nie i zamiast tego uiszczać tzw. opłaty solidarnościowe?
Ten mechanizm wejdzie w życie w 2027 r., jeśli w marcu br. pakt zostanie zaakceptowany przez Radę. Komisja Europejska stworzy w 2027 r. specjalny raport, w którym określi, czy jakiekolwiek państwo jest pod presją migracyjną i czy trzeba uruchomić mechanizm solidarności. Mamy rok 2024, więc dziś trudno sobie wyobrazić, jakie decyzje zapadną. Ja zakładam, że Polska w tym czasie i tak będzie pod dużą presją migracyjną ze względu na hybrydowe działania Białorusi. Dla mnie kluczowe jest to, co zapowiedział premier Donald Tusk – że Polska, w ramach mechanizmu relokacji, nie przyjmie żadnego migranta z innego państwa członkowskiego. Ewentualne przyjęcie jest zawsze decyzją suwerenną danego państwa, a więc po zapowiedzi premiera ta kwestia staje się bezprzedmiotowa. W czasie dyskusji nad mechanizmem solidarności naszym zadaniem będzie przygotowanie bardzo dobrej argumentacji pokazującej naszą specyfikę migracyjną. Mamy obecnie pewne ustalenia polityczne, teraz trwają prace nad tekstem prawnym, za chwilę przekonamy się, czy zgłaszane przez Polskę uwagi zostały uwzględnione. Jednak chciałbym podkreślić, że po zaprzysiężeniu rządu na proponowanie zmian nie było już miejsca. To, co dostaliśmy, jest efektem negocjacji prowadzonych przez poprzedni rząd przez 2,5 roku. To rząd PiS nie wynegocjował tego, na czym Polsce powinno zależeć. Na pewno kilka rozwiązań jest nam bardzo trudno zaakceptować.