Artykuł
wywiad
Stracona szansa dla energetyki wiatrowej?
Wiśniewski: Bez uzupełnienia rządowego projektu o ułatwienia w procedurach dla inwestycji reforma nie pomoże zasypać luki po węglu
W poniedziałek po południu rząd poinformował o nadaniu biegu długo oczekiwanym zmianom w regulacjach dla inwestycji wiatrowych. Ostatecznie wyeliminowana ma zostać zasada 10H, a domyślnym minimum dla inwestycji ma być 500 m. Według Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej dzięki temu będzie mogło powstać 41,4 gigawatów nowych mocy w wietrze do 2040 r.
Problem polega na tym, że nowego otwarcia dla wiatraków potrzebujemy przede wszystkim w tej dekadzie. To przed 2030 r. i parę lat po tej dacie będziemy się zmagać z luką w naszym systemie energetycznym. Wypadać będą z niego wysłużone, nierentowne bloki węglowe. A inwestycje w offshore i atom mogą się opóźniać. To właśnie w tym okresie możliwe do sprawnej realizacji farmy na lądzie mogą być dla Polski podstawą stabilności i bezpieczeństwa dostaw energii.