Artykuł
polityka
Macron czeka na błąd lewicy
Składający się z kilkudziesięciu partii blok lewicowy do końca tygodnia ma ustalić kandydata na premiera Francji. Problem w tym, że lewicy do większości brakuje ponad 100 głosów
Jean-Luc Mélenchon, lider partii Francja Nieujarzmiona
Ugrupowania lewicowe podczas wyborów europejskich we Francji wystartowały z osobnych list, co dla Emmanuela Macrona miało stanowić dodatkową zachętę do zorganizowania przedterminowych wyborów parlamentarnych. Ku zaskoczeniu Pałacu Elizejskiego lewica utworzyła jednak silny blok zwołany przez lidera partii Francja Nieujarzmiona – Jeana Luca Mélenchona jako Nowy Front Ludowy. I to środowiska lewicowe, które umożliwiły macronistom powstrzymanie zwycięskiego pochodu skrajnej prawicy, są teoretycznie największymi wygranymi niedzielnej drugiej tury. W rzeczywistości jednak mają kilkadziesiąt niezależnych struktur partyjnych i nie dysponują większością w parlamencie.