armia
Na uzbrojenie pożyczyliśmy też w Szwecji
Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych zaciągnął dług u naszych północnych sąsiadów. Pieniądze na broń pozyskiwaliśmy już wcześniej w Korei, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych

Ponad 53 mld zł. Planowo takie wpływy ma osiągnąć FWSZ w 2024 r. W ubiegłym roku było to nieco mniej niż 50 mld zł, a w 2022, pierwszym roku działania, 20 mld zł. Fundusz, którego operatorem jest Bank Gospodarstwa Krajowego, ma finansować zakupy uzbrojenia dla Wojska Polskiego. To właśnie z tej puli przeznaczamy pieniądze m.in. na zakup koreańskich armatohaubic K9 czy artylerii dalekiego zasięgu K239 Chunmu. Jak definiuje ustawa o obronie ojczyzny, wpływy do funduszu mogą pochodzić m.in. bezpośrednio z resortu obrony, z kar umownych, które wojsko nakłada na przemysł w razie niewywiązania się z kontraktów, ale także z „kredytów, pożyczek oraz wyemitowanych obligacji”. Szczegółów działalności FWSZ nie znamy, ponieważ jego plany finansowe zostały utajnione. Jednak z dokumentów publikowanych przez Ministerstwo Finansów wiadomo, że na koniec 2023 r. zadłużenie FWSZ miało wynosić ok. 50 mld zł.




