orzeczenie
SN: Sąd lekarski najlepiej wie, jak ukarać medyka
Poważny błąd medyczny, skutkujący śmiercią pacjenta, a popełniony przez renomowanego lekarza z tytułem naukowym, zasługuje na surową karę dyscyplinarną. Sąd lekarski ma pełne prawo ją zastosować, znając realia wykonywania pracy medyków
Tak orzekł Sąd Najwyższy, oddalając kasację obrony w sprawie profesora nauk medycznych obwinionego o poważny błąd, którego konsekwencją była śmierć pacjenta. Wszystko zaczęło się prawie dziewięć lat temu w szpitalu, dokąd trafił trzyletni chłopiec, u którego podejrzewano wnętrostwo (niezstąpienie jąder do moszny). Zdecydowano o przeprowadzeniu zabiegu laparoskopowego – tzw. laparoskopii zwiadowczej – w celu potwierdzenia diagnozy. Operację przeprowadzał profesor. Niestety, w trakcie zabiegu doszło do poważnego krwawienia, co spowodowało przerwanie zabiegu laparoskopowego i konieczność przeprowadzenia regularnej operacji chirurgicznej. Podczas zabiegu małemu pacjentowi usunięto krwawiącą śledzionę i zabezpieczono rany. Problem polegał na tym, że chłopiec utracił w wyniku tych zabiegów i konieczności otwarcia organizmu bardzo dużo krwi. Tymczasem kierujący operacją profesor nie podjął decyzji o przeprowadzeniu transfuzji w trakcie operacji, nie przygotowano też sprzętu ani krwi do zabiegu. Przetoczenia dokonano dopiero po zakończeniu operacji. Choć początkowo rokowania były pomyślne, stan małego pacjenta niedługo po zabiegu zaczął się gwałtownie pogarszać. Kolejne przetoczenia nie dały efektu, a szpital nie radził sobie z opanowaniem sytuacji – konieczne było przetransportowanie chłopca do jednego z łódzkich szpitali. Stan był już na tyle ciężki, że konieczna była reanimacja. Niestety, mały pacjent po kilku godzinach zmarł.



