Nie wszystko jest dozwolone
Nawet najbliższym sojusznikom Izraela coraz trudniej jest zaprzeczać oskarżeniom o zbrodnie

Z Patrykiem Labudą rozmawia Emilia Świętochowska
Czy badacze ludobójstwa nie mają już wątpliwości, co się dzieje w Strefie Gazy?

Patryk Labuda, profesor prawa międzynarodowego na Central European University. Jego zainteresowania badawcze to m.in. międzynarodowe trybunały karne i operacje pokojowe ONZ. Autor książki „International Criminal Tribunals and Domestic Accountability”, Fot. International Nuremberg Principles Academy/Mat.pras.
Patryk Labuda, profesor prawa międzynarodowego na Central European University. Jego zainteresowania badawcze to m.in. międzynarodowe trybunały karne i operacje pokojowe ONZ. Autor książki „International Criminal Tribunals and Domestic Accountability”, Fot. International Nuremberg Principles Academy/Mat.pras.
To zależy którzy. Specjaliści prawa międzynarodowego opierają się na pojęciu ludobójstwa zawartym w konwencji z 1948 r. Badacze z innych dziedzin – socjolodzy, historycy itd. – posługują się szerszą definicją. Dlatego obie te grupy często prezentują odmienne poglądy. Mówiąc krótko: nie ma jednomyślności. I nie ma w tym nic zaskakującego. Natomiast warto podkreślić, że coraz więcej badaczy dochodzi do wniosku, że Izrael dokonuje ludobójstwa w Strefie Gazy.
Pan też należy do tych osób?
Wolałbym nie zaczynać rozmowy od swoich poglądów. Dyskusja o ludobójstwie jest bardzo złożona. Ogromna większość specjalistów prawa międzynarodowego – w tym ja – uważa, że przedstawiciele Izraela popełniają masowe zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości przeciwko Palestyńczykom. Sytuacja w Strefie Gazy jest od dawna poważna i niedopuszczalna. Nie ma hierarchii między zbrodniami wojennymi, zbrodniami przeciwko ludzkości i ludobójstwem. I to jest dla mnie sedno dyskusji. Wdawanie się w drobiazgowe rozważania o tym, czy Izrael ma zamiar ludobójczy, czy nie, w pewnym sensie je przesłania.

