administracja
Nagrody dla urzędników są, bo pieniądze trzeba wydać
Wychodzi na to, że niemal 100 proc. osób zatrudnionych w urzędach pracuje ponadprzeciętnie i wykazuje się wyjątkowo dużym zaangażowaniem w pracy. Tylu urzędników dostanie bowiem pod koniec roku nagrody
W administracji rządowej, ale też w samorządowej, ostatni miesiąc roku to intensywne liczenie pieniędzy, które ewentualnie mogą pozostać w kasie wskutek wakatów, bezpłatnych urlopów, czy też długotrwałej choroby któregoś z urzędników. Dyrektorzy generalni – m.in. w urzędach wojewódzkich – zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczają na nagrody dla pracowników. Są one określane przez urzędników resztówkami lub karpiówkami. Powodem jest obawa, że jeśli pieniądze nie zostaną wydane do końca, w przyszłym roku w budżecie będzie ich mniej.



