vat
Ani towaru, ani zapłaty, a fiskus żąda podatku
Schemat się powtarza: polska firma, szczęśliwa, że znalazła nabywcę, wysyła towar za granicę do wskazanego magazynu. Dopiero potem się dowiaduje, że towar odebrała osoba podszywająca się pod kontrahenta. Nie zawsze w takiej sytuacji uda się obronić stawkę 0-proc., choć właśnie zapadł korzystny wyrok
– Przedsiębiorcy często zmagają się z oszustami wyłudzającymi od nich towar. Nie dość, że ponoszą koszty związane z wyprodukowaniem towaru, za który nikt nie zapłacił, to jeszcze fiskus żąda od nich zapłaty od tej kwoty VAT – zwraca uwagę Arkadiusz Łagowski, doradca podatkowy, partner w Chojnacka & Łagowski Doradcy Podatkowi.
Kradzież towaru za granicą
Z taką sytuacją spotkała się spółka z branży meblarskiej, której dotyczy najnowszy wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. We wniosku o interpretację spółka opisała swoją historię: zgłosiły się do niej osoby, które jak się potem okazało, podszyły się jedynie pod przedstawiciela francuskiej firmy. Zanim doszło do nawiązania współpracy, spółka potwierdziła w bazie VIES (VAT Information and Exchange System), że francuska firma jest zarejestrowana jako podatnik dokonujący transakcji wewnątrzwspólnotowych. Skorzystała też z firmy weryfikującej kontrahentów i uzyskała informację, że nie ma przeciwwskazań do rozpoczęcia współpracy.



