rozmowa
Niemcy nie podrzucają nam ludzi
Duszczyk: Olbrzymia większość informacji pojawiających się w mediach prawicowych jest po prostu nieprawdziwa. Ciekawe, czy politycy, krzyczący o podrzucaniu migrantów przez Niemcy, zaczną przepraszać za to, że straszyli Polaków bez żadnych podstaw
Pod koniec marca prezydent Andrzej Duda podpisał tzw. ustawę azylową. Na jej mocy rząd wydał rozporządzenie o czasowym ograniczeniu prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej. Co realnie zmieniło się na granicy z Białorusią?

dr hab. Maciej Duszczyk prof. UW, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialny za politykę migracyjną
dr hab. Maciej Duszczyk prof. UW, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji odpowiedzialny za politykę migracyjną
Znacząco ograniczony został jeden z głównych czynników przyciągających migrantów do próby nielegalnego przekroczenia granicy, czyli właśnie prawo do ubiegania się o ochronę międzynarodową. Cała ta sprawa pokazuje, że mamy do czynienia ze sztucznie wykreowanym szlakiem migracyjnym, który jest ręcznie sterowany przez Alaksandra Łukaszenkę.
Pierwsze dni po wprowadzeniu rozporządzenia były bardzo trudne. Nagle dzienna liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy istotnie wzrosła. Mieliśmy do czynienia z testowaniem naszej reakcji. Odpowiedź polskich służb była jednoznaczna. W ostatnich dniach sytuacja znacząco się uspokoiła. System działa. Mamy obecnie jednak do czynienia z rosnącą agresją przeciwko polskim żołnierzom i strażnikom granicznym. Z pewnością to efekt frustracji z powodu niemożliwości przekroczenia zapory. To zupełnie nowa sytuacja, z którą nie mieliśmy do czynienia w ostatnich trzech latach.