Problemy miast z wynajmem krótkoterminowym
Coraz więcej miast w Europie narzeka na tzw. overtourism. To zjawisko prowadzi do przeludnienia
w turystycznych obszarach i gentryfikacji dzielnic. Wywołuje także negatywne zmiany na rynku
mieszkaniowym. Jednym z istotniejszych problemów przy nasilającej się turystyce staje się brak
kontroli nad wynajmem krótkoterminowym mieszkań i apartamentów prywatnych.
Nie jest łatwo odwrócić niekorzystne zjawiska, które wywołuje niekontrolowany najem krótkoterminowy. Jest to problem także granicą - co pokazuje przykład Nowego Jorku. W ubiegłym roku powstał tam projekt ustawy wymagający od platform wynajmu krótkoterminowego udostępnienia szeregu danych hosta - m.in. adresów wynajmowanych lokali, informacji o terminach ich najmu, wynagrodzeniach otrzymanych za najem, a także pełnej identyfikacji osoby wynajmującej nieruchomości - od imienia i nazwiska po numer telefonu i konta bankowego. Jeśli platforma nie ujawniłaby transakcji w raportach - groziłaby jej grzywna do 1,5 tys. USD za każdy nieujawniony wynajem. Nowe przepisy miały zacząć działać od lutego 2019 r. Jednak dwa portale - Airbnb i Homeaway zakwestionowały ten projekt i złożyły przeciwko miastu wspólny pozew. Z ich argumentacją zgodził się sędzia Sądu Rejonowego na Manhattanie. W efekcie proponowane przepisy definitywnie upadły.

