Zmiany w PIT i CIT. Zagrożone preferencyjne systemy opodatkowania
Zakończyły się konsultacje publiczne projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw, który zakłada zmiany w preferencjach podatkowych takich jak ulga IP Box, czy estoński CIT. Konfederacja Lewiatan zgłosiła liczne uwagi, wskazując m.in. na zbyt krótki okres vacatio legis – nowe przepisy mają wejść w życie już 1 stycznia 2026 r. Tak krótki czas na dostosowanie się do zmian budzi poważne obawy przedsiębiorców i ekspertów.

– Głównym zastrzeżeniem do projektowanych zmian jest planowany termin ich wejścia w życie tj. 1 stycznia 2026 r. Biorąc pod uwagę dynamikę procesu legislacyjnego można założyć, że ustawa zostanie uchwalona najwcześniej na przełomie października i listopada 2025 r. W konsekwencji okres między uchwaleniem ustawy, a jej wejściem w życie, będzie wynosił co najwyżej nieco ponad miesiąc. W praktyce oznacza to ograniczenie przedsiębiorcom możliwości dostosowania modeli biznesowych, struktur zatrudnienia czy strategii podatkowych. Tak krótkie vacatio legis jest niezgodne z zasadami prawidłowej legislacji oraz stanowi brak poszanowania interesów przedsiębiorców – mówi Anna Słomińska – Wernik, ekspertka Konfederacji Lewiatan.
Warunki korzystania z ulgi IP Box
Zgodnie z projektowanymi zmianami, aby skorzystać z preferencyjnego opodatkowania dochodów z kwalifikowanych praw własności intelektualnej podatnik będzie musiał zatrudniać na podstawie umowy o pracę co najmniej 3 osoby w przeliczeniu na pełne etaty, przez okres co najmniej 300 dni w roku podatkowym, a w przypadku, gdy rokiem podatkowym nie jest okres kolejnych 12 miesięcy kalendarzowych – przez co najmniej 82% dni przypadających w roku podatkowym lub ponosić miesięczne koszty uzyskania przychodów z tytułu wypłaty wynagrodzeń na rzecz zatrudnionych na podstawie umowy innej niż umowa o pracę co najmniej 3 osób fizycznych w wysokości stanowiącej co najmniej trzykrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.
Obecnie większość podatników korzystających z preferencyjnego opodatkowania dochodów z kwalifikowanych praw własności intelektualnej stanowią osoby fizyczne prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą, które nie zatrudniają pracowników, ani osób wykonujących umowy cywilnoprawne osobiście. To może oznaczać dla części programistów korzystających obecnie z tego preferencyjnego opodatkowania chęć zmiany rezydencji podatkowej bowiem specyfika tej branży pozwala w większości przypadków na możliwość świadczenia pracy zdalnie – bez potrzeby, żeby kontrahent współpracował stacjonarnie ze zleceniodawcą.
Domniemanie wypłaty zysków z ryczałtu od dochodów (estońskiego CIT)
Dotychczasowe regulacje respektowały logiczną sekwencję zdarzeń podatkowych tj. – obowiązek zapłaty podatku od zysków z okresu ryczałtu powstawał wyłącznie w momencie ich faktycznej dystrybucji, likwidacji, upadłości, połączenia lub zaprzestania działalności. Taki mechanizm był zgodny z ekonomiczną rzeczywistością i zapewniał, że podatek był płacony wtedy, gdy rzeczywiście następował odpływ środków ze spółki. Nowa regulacja wprowadza sztywne domniemanie, zgodnie z którym każda wypłata zysku jest automatycznie traktowana jako pochodząca z okresu ryczałtu, niezależnie od faktycznego źródła tych środków. Zgodnie z zaproponowanym rozwiązaniem, podatnik bez względu na to jaki zysk wypłaci zawsze będzie musiał zapłacić podatek.
Najpoważniejszym skutkiem zmiany jest powstanie potrójnego opodatkowania w tym samym okresie – pozbawiając spółkę wpływu na przygotowanie się do tego obciążenia podatkowego:
- bieżący podatek CIT od zysków wypracowanych po zakończeniu ryczałtu,
- podatek od dywidendy (19%) przy wypłacie zysku akcjonariuszom/ wspólnikom.
- dodatkowy estoński CIT (19%) z tytułu domniemania pochodzenia z okresu ryczałtu.
Takie nagromadzenie obciążeń podatkowych doprowadzi do efektywnej stawki podatkowej przekraczającej 50%, co uczyni korzystanie z ryczałtu nieopłacalnym.
Wprowadzenie definicji wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą w ramach estońskiego CIT
Estoński CIT został zaprojektowany jako system maksymalnie uproszczony, oparty na zasadzie opodatkowania wyłącznie w momencie dystrybucji zysków. Jego główną zaletą miała być eliminacja konieczności bieżącego monitorowania i klasyfikowania kosztów – podatnicy mogli prowadzić działalność bez obawy o szczegółowe analizowanie charakteru każdego wydatku pod kątem jego podatkowej kwalifikacji.
Obecna interpretacja definicji, która odwołuje się właściwie do katalogu wydatków z art. 16 ustawy CIT jako kosztów niepodatkowych, prowadzi do niepotrzebnych problemów. System, który miał uwolnić podatników od klasycznego mechanizmu CIT, zmusza ich teraz do stosowania identycznych reguł klasyfikacji kosztów jak w tradycyjnym systemie podatkowym.
Eksperci zwracają uwagę, że w wyniku wprowadzonych zmian, podatnicy stosujący estoński CIT znaleźliby się w sytuacji gorszej niż przy klasycznym CIT. W klasycznym CIT wydatki z art. 16 są po prostu nieuwzględniane w kosztach podatkowych. W estońskim CIT natomiast te same wydatki generują natychmiastowe zobowiązanie podatkowe w wysokości 10% lub 20%. To oznacza, że spółka ponosi natychmiastowy koszt podatkowy za wydatki, które w klasycznym systemie po prostu nie wpływałyby na wysokość podstawy opodatkowania. Wprowadzona regulacja jest nieproporcjonalna do zakładanych celów. Jeśli celem było przeciwdziałanie nadużyciom, to cel ten można było osiągnąć poprzez znacznie węższą definicję wydatków niezwiązanych z działalnością gospodarczą. Obecne rozwiązanie karze wszystkich podatników za potencjalne nadużycia niewielkiej grupy podmiotów.
Doprecyzowanie definicji ukrytych zysków w ryczałcie od dochodów spółek
Proponowana zmiana w art. 28m ust. 3 ustawy o CIT, polegająca na usunięciu przesłanki związku z prawem do udziału w zysku oraz rozszerzeniu katalogu ukrytych zysków, wprowadza istotne ograniczenia dla przedsiębiorstw, szczególnie tych działających w formie spółek rodzinnych, które wybrały jako formę opodatkowania estoński CIT. Zmiana ta może prowadzić do nadmiernego obciążenia podatkowego dla transakcji, które są uzasadnione ekonomicznie i realizowane na warunkach rynkowych.
Usunięcie przesłanki związku z prawem do udziału w zysku sprawia, że niemal każda transakcja pomiędzy spółką a podmiotami powiązanymi może zostać uznana za ukryty zysk, co zwiększa ryzyko arbitralnych decyzji organów podatkowych.
Ponadto, propozycja ta nie uwzględnia specyfiki działalności gospodarczej wielu małych i średnich przedsiębiorstw, które często korzystają z zasobów należących do wspólników lub osób powiązanych. Wprowadzenie takich restrykcji może zniechęcać do prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce i skłaniać przedsiębiorców do niewybierania ryczałtu od dochodów jako formy opodatkowania i poszukiwania bardziej przyjaznych jurysdykcji podatkowych. W konsekwencji, zmiany mogą prowadzić do wzrostu liczby sporów sądowych, ponieważ brak jest jednoznacznych kryteriów pozwalających na rozróżnienie świadczeń rynkowych od tych uznawanych za ukryty zysk - ocenia Konfederacja Lewiatan.
Źródło: Konfederacja Lewiatan
Zobacz również: Rząd pracuje nad kolejnymi zmianami w PIT, CIT i ryczałcie od 2026 r. »
