Artykuł
rozmowa
Po równo nie znaczy sprawiedliwie
Protest osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów przed Pałacem Prezydenckim
Moja troska jest taka sama jak wszystkich obywateli. By skala, którą ostatecznie wybierzemy, zadziałała prawidłowo. I żebyśmy mieli kontrolę nad zespołami wojewódzkimi, by działały zgodnie z ustawą, a nie według własnego uznania. To są dwa krytyczne punkty nowego systemu – mówi Paweł Wdówik, wiceminister w MRiPS, o przekazanej właśnie do Senatu ustawie o świadczeniu wspierającym
Czy ustawa o świadczeniu wspierającym jest dokładnie tym, co pan chciał uzyskać?
Tylko na początku wydawało mi się, że mogę zrobić niemal wszystko, skoro odpowiadam za ten obszar w resorcie. Potem życie mi pokazało, co to znaczy praca w zespole.
Życie czy polityka?
Polityka. Ale ona jest teraz dużą częścią mojego życia. Niewątpliwie ta ustawa wprowadza ogromne zmiany. Przenosi w znacznym stopniu wsparcie na osobę z niepełnosprawnością. Przestaje wiązać niepełnosprawność ze zdolnością do pracy. Nie ma wymiaru rentowego, a charakter kompensacyjny, czyli wsparcia ze względu na koszty generowane przez niepełnosprawność. Świadczenie wspierające nie ma żadnych uwarunkowań dotyczących statusu majątkowego, dochodów na członków rodziny.