Konserwatyzm nie ma monopolu na dobre państwo
Konsensus jest teraz czym innym niż w latach 90. Musi oznaczać większe wyczulenie na religijną bezstronność państwa. Lewica powninna zaś uznać, że istotną wartością jest poszanowanie praw ludzi wierzących i uczuć religijnych
Z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim rozmawia Krzysztof Katkowski

Kazimierz M. Ujazdowski, senator RP, doktor habilitowany nauk prawnych, profesor Uniwersytetu Łódzkiego, członek Komitetu Nauk Prawnych PAN, dwukrotny minister kultury i dziedzictwa narodowego. Kandydat ugrupowań opozycji (paktu senackiego) w wyborach do Senatu RP, członek partii Centrum dla Polski
Kazimierz M. Ujazdowski, senator RP, doktor habilitowany nauk prawnych, profesor Uniwersytetu Łódzkiego, członek Komitetu Nauk Prawnych PAN, dwukrotny minister kultury i dziedzictwa narodowego. Kandydat ugrupowań opozycji (paktu senackiego) w wyborach do Senatu RP, członek partii Centrum dla Polski
Czym jest populizm? Odnosi się pan do niego w jednej ze swoich ostatnich książek, „Instytucje i ich wrogowie”.
Ideologią i tendencją polityczną eksploatującą przede wszystkim niechęć klasy ludowej do elit społecznych i politycznych w rozmaitych wariantach. Celem populistów jest chęć pełnego panowania politycznego. Przybiera to rozmaite postaci. Zauważmy przy tym, że populizm zachodni nie używa retoryki zwróconej przeciw państwu i jego instytucjom. Na przykład Marine Le Pen nie atakuje sędziów, tylko elity polityczne. W Europie Zachodniej same instytucje publiczne cieszą się respektem.


