Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-03-16

Pora zacząć odstawiać leki

Lekarze zbyt niefrasobliwie przepisują antydepresanty, środki przeciwlękowe i przeciwbólowe – alarmują agencje ds. leków i zdrowia publicznego w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Problem zaczyna być widoczny także na naszym podwórku

Najczęściej pojawia się niepokój. Bywa, że towarzyszą mu zawroty głowy, bezsenność i wahnięcia nastroju. Czasem dochodzi poczucie dezorientacji i utrata równowagi. Może to też wyglądać jak typowa grypa: bóle mięśni, zmęczenie, osłabienie, nudności. Zdarzają się jednak bardziej osobliwe symptomy: ciało przechodzą fale dziwnego mrowienia, a w głowie pojawiają się wyładowania przypominające lekkie „prądy” (brain zaps). To wszystko najpowszechniejsze objawy odstawienia popularnych leków antydepresyjnych z grupy SSRI (selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny). Preparaty te nie uzależniają, lecz wiele osób, które stosują je miesiącami czy nawet latami, doświadcza dokuczliwych symptomów, gdy kończy kurację bądź zmniejsza dawki.

Zjawisko to stało się na tyle niepokojące, że brytyjska ochrona zdrowia zaczęła niedawno zalecać lekarzom pierwszego kontaktu, by przepisywali te leki z większą ostrożnością, a zamiast tego zachęcali pacjentów do psychoterapii, psychoedukacji czy udziału w grupach wsparcia.

Wyjść z zaklętego koła

Na początku marca NHS (National Health Service) opublikowała nowy dokument określający zasady opieki nad osobami, które długo terminowo przyjmują leki mogące wywoływać objawy odstawienia. Chodzi nie tylko o antydepresanty, lecz także m.in. o działające przeciwlękowo i uspokajająco benzodiazepiny, opioidowe leki przeciwbólowe i niebenzo diazepinowe środki nasenne (tzw. leki „Z”). Jak wynika z kompleksowego badania przygotowanego na zlecenie ministra zdrowia, któryś z tych preparatów przyjmuje dziś jeden na czterech Brytyjczyków. Okazało się też, że jest sporo osób, którym są one przepisywane niewłaściwie lub na okres dłuższy, niż sugerują to oficjalne rekomendacje. W ten sposób środki, które miały być tylko doraźnym rozwiązaniem, stają się długofalową strategią przetrwania, mimo że z czasem przestały przynosić korzyści kliniczne, a u niektórych mogą spowodować wręcz szkody. „Nasz plan daje jasne wskazówki, jak wspierać pacjentów, którzy nie potrzebują już leków” – zapewniał profesor Stephen Powis, dyrektor medyczny NHS England.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00