Artykuł
bezpieczeństwo
Kto nam powie o rakiecie i balonie
Zamiast jasnych procedur będzie decyzja ministra; na zdj. szef MSWiA Mariusz Kamiński
Projekt ustawy o ochronie ludności znosi obecne procedury alarmujące obywateli o naruszeniu przestrzeni powietrznej. Problem w tym, że nowa ustawa nie precyzuje, co ma je zastąpić
Balon z Białorusi, który wleciał do nas w ostatni piątek, wywołał poruszenie. W tym wypadku, inaczej niż 16 grudnia 2022 r., gdy w polską przestrzeń powietrzną wleciała rosyjska rakieta, uruchomiono przewidzianą w Krajowym Planie Zarządzanie Kryzysowego procedurę SPO 13. Określa ona „proces przekazania komunikatów ostrzegawczych o zagrożeniu uderzeniami z powietrza”. – Wyglądało to tak, że z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych po dostrzeżeniu przez Wojsko Polskie obiektu na bieżąco przekazywano informacje do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, które z kolei informowało odpowiednich decydentów z tzw. rozdzielnika, m.in. premiera i prezydenta, ale też ostrzegło zwykłych obywateli – mówi nasz rozmówca z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.