Czy zasada Goldwatera jest bastionem minionej epoki?
Mamy dziś nieporównywalnie więcej możliwości zdalnego zdiagnozowania zaburzeń psychicznych u osób publicznych niż pięć dekad temu. Może więc czas odwołać zakaz?
16 lipca 2023 r. w Poznaniu Mikołaj B. na oczach swojej byłej partnerki zastrzelił jej narzeczonego, a następnie postrzelił się w głowę. Napastnik zmarł w szpitalu. Jak się później okazało, miał pozwolenie na broń. Stracił je na krótko z powodu problemów psychicznych, ale odwołał się od wydanej decyzji i ostatecznie mu je przywrócono na podstawie korzystnej opinii lekarskiej. Zdarzenie wywołało gorącą debatę na temat prawa do posiadania broni.
Żyjemy w porządku prawnym, w którym pozwolenie na broń jest wydawane wyłącznie osobom, które w trakcie obowiązkowych badań lekarskich i psychologicznych wykażą się zdrowym układem nerwowym, sprawnym wzrokiem i słuchem i pełnią władz umysłowych. Psycholog orzekający o zdolności do posiadania broni ocenia, czy kandydat jest w pełni odpowiedzialny, stabilny emocjonalnie i zdolny do bezpiecznego jej używania. Badanie ma wykluczyć osoby z zaburzeniami psychicznymi, uzależnieniami czy skłonnościami do impulsywnych, agresywnych zachowań, które mogłyby stanowić zagrożenie dla siebie lub innych. Na osobie, której przyznano pozwolenie na broń, spoczywa obowiązek przedstawienia aktualnego orzeczenia lekarskiego i psychologicznego co pięć lat. Tę praktykę popiera wielu z nas, bowiem badania lekarsko-psychologiczne odgrywają kluczową rolę w

