Butelki pod obywatelskim nadzorem
Pierwszego października zaczęła się w Polsce ekologiczna rewolucja (nie pierwsza i nie ostatnia) – do takiego wniosku mógłby dojść ten, kto swoją wiedzę o świecie czerpie z mediów. Jeśli ktoś był przekonany, że wraz z początkiem roku akademickiego z półek zniknęły dawne butelki i puszki, a zastąpiły je nowe, z logotypem systemu kaucyjnego, to przeżył rozczarowanie. W sklepach nie zmieniło się nic. Opakowań na napoje, do których ceny przy zakupie zostanie doliczone 50 gr (w przypadku butelek PET i puszek) lub 1 zł kaucji (w przypadku butelek ze szkła wielorazowego) nie ma i jeszcze długo nie będzie. Producenci i operatorzy deklarują, że pierwsze pojawią się najwcześniej za kilka tygodni. Odpowiedzialna za tę rewolucję wiceminister klimatu Anita Sowińska przyznaje, że do pełnego rozkręcenia systemu potrzeba miesięcy, może nawet roku.

