Żyjemy w jednej rzeczywistości. Onlife
Zamknięcie dziecka w bańce nie jest rozwiązaniem. Nie chodzi o to, że młodzi ludzie mają unikać ryzyka. Chodzi o to, by umieli się bezpiecznie poruszać w ryzykownym świecie
Z Jakubem Andrzejczakiem rozmawia Emilia Świętochowska
Co poradziłby pan rodzicom, którzy odkryli, że ich dziecko zwierza się ChatGPT?

Jakub Andrzejczak, doktor nauk humanistycznych, profesor Wielkopolskiej Akademii Społeczno -Ekonomicznej i kierownik Zakładu Socjologii Wychowania. Prowadzi badania i szkolenia dotyczące funkcjonowania dzieci i młodzieży w świecie cyfrowym
Jakub Andrzejczak, doktor nauk humanistycznych, profesor Wielkopolskiej Akademii Społeczno -Ekonomicznej i kierownik Zakładu Socjologii Wychowania. Prowadzi badania i szkolenia dotyczące funkcjonowania dzieci i młodzieży w świecie cyfrowym
Takie sytuacje zdarzają się coraz częściej. Zresztą nie tylko z ChatGPT. W ostatnim czasie popularność zyskuje np. platforma Character.AI, której użytkownicy tworzą własne postacie i nadają im określone cechy. Na przykład profil ojca, który jest pomocny i troskliwy. Co bym poradził? Punktem wyjścia powinna być diagnoza.
Czego?
Tego, co powoduje, że młoda osoba traktuje platformę sztucznej inteligencji jako realną alternatywę dla relacji z człowiekiem. Świat cyfrowy nie zmienił naszych potrzeb – on tylko oferuje nowe sposoby ich zaspokajania i wyrażania siebie. AI ma perfekcyjnie odtwarzać empatię i emocje, czyli poświęcać nam uwagę, stwarzać wrażenie, że jest nami zainteresowana, że się o nas troszczy. Nie jest przypadkiem, że na Character AI jedną z popularniejszych postaci jest psycholog. Młodzi ludzie potrzebują uznania i akceptacji. Chcą się czuć ważni. I poszukują kogoś, kto byłby ich w stanie zrozumieć. Potrzeby, które kiedyś zaspokajały subkultury młodzieżowe, dzisiaj przejęły platformy cyfrowe.

