Brzydkie oblicze rynków finansowych
Rynki finansowe biją kolejne rekordy. Cena złota sięga niewidzianych dotąd poziomów. A sztuczna inteligencja (AI) jest wszędzie. Inwestorzy chcą wierzyć, że rynki będą nieustannie rosnąć. Czy po raz kolejny skupienie się na aktywach finansowych kosztem realnej gospodarki zakończy się krachem?
Sektor finansowy powinien dostarczać paliwa do wzrostu gospodarczego. Jednak w momencie jego nadmiernej ekspansji można mówić o zjawisku finansjalizacji, która przejawia się w odgrywaniu przez rynki finansowe dominującej roli w gospodarce. Wówczas firmy i spółki przestają istnieć po to, by wspierać procesy ekonomiczne, lecz skupiają się na obracaniu instrumentami finansowymi celem pomnażania zysków.
Finansjalizacja gospodarki pokazała brzydkie oblicze podczas kryzysu w 2008 r. (o którym już niewielu dziś pamięta) i

