Szpady przeciw karabinom
Władza w Polsce nie jest w stanie sama sobie poradzić z agresywnymi działaniami dezinformacyjnymi
Z Ireną Lipowicz rozmawiają Marek Mikołajczyk i Anna Wittenberg
Wyłączyłaby pani media społecznościowe w Polsce?

Irena Lipowicz, profesor nauk społecznych, kierownik Katedry Prawa Administracyjnego i Samorządu Terytorialnego na UKSW w Warszawie, była rzecznik praw obywatelskich, członek komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo Polski, fot. Wojtek Górski
Irena Lipowicz, profesor nauk społecznych, kierownik Katedry Prawa Administracyjnego i Samorządu Terytorialnego na UKSW w Warszawie, była rzecznik praw obywatelskich, członek komisji ds. zbadania wpływów rosyjskich i białoruskich na bezpieczeństwo Polski, fot. Wojtek Górski
Nie mam ani takich kompetencji, ani przekonania, że to byłoby właściwe. Jestem natomiast pewna, że wkraczamy w nową, bardzo trudną epokę, w której na pracownikach mediów będzie spoczywać wielka odpowiedzialność. Jeszcze większa niż wcześniej.
Dlaczego?
Do tej pory wielkie platformy społecznościowe – w mniejszym lub większym stopniu – sprzątały fałszywe wiadomości. Teraz kolejny duży serwis zapowiedział, że nie będzie tego robił. Użytkownicy zostali więc sami. Może się okazać, że kilkadziesiąt godzin przed ciszą wyborczą będziemy mieli do czynienia z tym, co się nazywa wielkim kłamstwem – za pomocą np. mediów społecznościowych zostanie zrzucona jakaś bomba atomowa, której zadaniem będzie szerzenie dezinformacji. W obliczu takich wydarzeń rolą mediów tradycyjnych będzie się temu przeciwstawić.

