Moskwa gra o wszystko
Mam wrażenie, że zaczęliśmy od punktu trzeciego, a nie mamy załatwionego pierwszego, czyli efektywnego zamrożenia frontu. Rosja doskonale rozumie, że trwające działania zbrojne to jej kluczowy argument w negocjacjach

Z Wojciechem Konończukiem rozmawia Marcin Fijołek
Dlaczego mam nie wierzyć mediom, które – jak „Wall Street Journal” – piszą o pomyśle na rozejm i pokój w Ukrainie już na Wielkanoc, ale analizie Ośrodka Studiów Wschodnich, w której piszecie, że nie ma na to szans?

Wojciech Konończuk, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich
Wojciech Konończuk, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich
Proszę zwrócić uwagę, kto deklaruje chęć szybkiego dojścia do porozumienia – najpierw w 24 godziny, później w 100 dni, teraz do Wielkanocy. Strona amerykańska. Nie mówią o tym na poważnie ani Rosjanie, ani Ukraińcy.
W logice szybkiego porozumienia Trump przymusza obie strony do dogadania się.
Problem w tym, że warunki zakończenia wojny, jakie są formułowane przez Rosję i jakie mogłaby zaakceptować Ukraina, są na tyle od siebie odległe, że szans na porozumienie – a zwłaszcza szybkie – nie ma.

