Koniec przymykania oczu na słabości Europy
W Stanach do przedsiębiorcy przychodzi administracja i mówi: będę u ciebie zamawiał przez 10 lat. Oni mają pewność, wiedzą, że stać ich na badania, rozwój, kształcenie. Próbuję to zaszczepić w Polsce i w Europie – mówi Krzysztof Gawkowski, wicepremier i minister cyfryzacji

Rzeczywistość bardzo przyspieszyła, biorąc pod uwagę wymiar geopolityczno-regulacyjny. Gdzie jesteśmy jako Polska, jeżeli chodzi o strategię budowy cyfrowego państwa?
Przede wszystkim jesteśmy w miejscu, w którym polskie ambicje dotyczące cyfrowego liderowania w Europie mają prawo się ziścić, a my mamy prawo w nie wierzyć i o nie walczyć. Polska ma dzisiaj bardzo dobre usługi cyfrowe. Przykładem jest mObywatel, jedno z tych rozwiązań, które są kopiowane w Europie. Mamy też jeden z najlepszych systemów odporności państwa w cyberprzestrzeni, dzięki współpracy cywilnej i wojskowej.
Na pewno jesteśmy państwem, które rozumie rynek telekomunikacyjny i prowadzi politykę, w której każdy obywatel ma mieć dostęp do szerokopasmowego internetu.
Tym, co przed nami, a jest najtrudniejsze, bo zostało zaniedbane, są kompetencje cyfrowe. Nie chodzi bowiem o to, abyśmy budowali rynek cyfrowy w Polsce dla nielicznych, lecz dla wszystkich. I to jest dzisiaj główny cel Ministerstwa Cyfryzacji: zaprowadzić polską cyfryzację tam, gdzie z tych nowych usług, różnych narzędzi, z dóbr cyfrowego świata, będą korzystali wszyscy. Dziś zaledwie 48 proc. Polaków ma podstawowe lub ponadpodstawowe umiejętności cyfrowe. Naszym celem jest podniesienie tego wskaźnika do 85 proc. w ciągu 10 lat.




