Przedsiębiorcy chcą uproszczenia kontroli celno-skarbowych i podatkowych
Jednym z najczęściej zgłaszanych przez przedsiębiorców postulatów jest poprawa relacji z administracją skarbową i urzędnikami przeprowadzającymi kontrole. W ramach rządowej deregulacji firmy apelują o większą otwartość organów podatkowych na dialog i wyjaśnienia, jasne interpretacje przepisów, partnerskie podejście oraz skrócenie okresu przedawnienia. Eksperci podkreślają, że konieczne jest odejście od modelu opartego na długotrwałych kontrolach na rzecz bieżącego monitorowania rozliczeń z wykorzystaniem narzędzi cyfrowych oraz budowania relacji opartych na zaufaniu i współpracy.

Czas na nowy model kontroli
Z raportu MDDP „Przedsiębiorcy pod lupą fiskusa. Niełatwe relacje podatników i organów podatkowych”, przygotowanego we współpracy z Konfederacją Lewiatan, wynika, że przedsiębiorcy wciąż mają krytyczne podejście do działań administracji skarbowej. Główne zarzuty dotyczą braku przejrzystości, częstych zmian przepisów oraz trudności w interpretacji prawa, co utrudnia planowanie i zwiększa niepewność prowadzenia działalności gospodarczej.
– Zarówno organy podatkowe, jak i podatnicy oczekują większego dialogu między sobą, szybszego kontaktu i szybszego rozwiązywania problemów i wątpliwości co do rozliczeń – mówi agencji informacyjnej Newseria Jakub Warnieło, doradca podatkowy, szef zespołu postępowań podatkowych i sądowych w MDDP. – Przedsiębiorcy oczekują większej współpracy ze strony organów, czyli tłumaczenia, co się dzieje w trakcie czynności, kiedy te czynności się kończą, i większej chęci na wysłuchanie argumentów, czyli podejścia: porozmawiajmy o swoich argumentach, powiedzcie nam, gdzie macie wątpliwości, i dopiero wtedy możemy pójść krok dalej. Przedsiębiorcy dalej nie czują się klientami KAS, ale raczej petentami, pomimo już wielu lat wysiłków organów podatkowych w tym zakresie.
Ekspert zwraca uwagę, że choć raport koncentruje się na kontrolach podatkowych, to nadchodzące lata mogą przynieść zmianę podejścia. Coraz większy nacisk będzie kładziony na bieżące monitorowanie rozliczeń z wykorzystaniem narzędzi cyfrowych. Organy podatkowe mają dziś dostęp do ogromnej ilości danych, co pozwala im szybko identyfikować nieprawidłowości. W efekcie może dojść do ograniczenia liczby długotrwałych kontroli na rzecz szybszego reagowania i rozwiązywania problemów – ocenia Warnieło.
Raport wskazuje, że w latach 2019–2024 każdego dnia roboczego w Polsce wszczynano średnio 59 kontroli podatkowych i 18 kontroli celno-skarbowych. W ostatnich latach widać wyraźny wzrost znaczenia kontroli celno-skarbowych (ich liczba w ciągu pięciu lat wzrosła czterokrotnie), które zaczynają wypierać tradycyjne kontrole podatkowe – tu odnotowano w ciągu dwóch lat spadek o 40 proc. Zdecydowana większość kontroli wszczynana jest bez wcześniejszego zawiadomienia podatnika, a średni czas jej trwania bardzo znacząco przekracza ustawowe limity. W 2024 roku aż 98 proc. kontroli podatkowych i 94 proc. kontroli celno-skarbowych kończyło się stwierdzeniem nieprawidłowości w rozliczeniach podatników.
– Skuteczność kontroli wynosi ponad 95 proc., to pokazuje, że jeżeli już rozpoczynają się działania sprawdzające rozliczenia podatkowe, to bardzo często są stwierdzane nieprawidłowości. Pytanie, czy rzeczywiście tak dobre jest typowanie organów podatkowych do kontroli, czy też może po prostu jest taka zasada, że jeżeli zaczyna się kontrola, to ona musi stwierdzić nieprawidłowości – mówi ekspert MDDP. – Wszyscy przedsiębiorcy muszą się spodziewać tego, że organy podatkowe coraz więcej o nas wiedzą i jeżeli zaczyna się kontrola, to organy mniej więcej wiedzą, czego poszukiwać. Przedsiębiorcy powinni mieć coraz większą świadomość tego, że organy na ślepo do nich nie przychodzą i że mają bardzo duży zakres informacji, które sami zresztą im przekazują.
Najchętniej jednak fiskus stawia na czynności sprawdzające, których w latach 2019–2024 przeprowadzono 12 mln. Oznacza to co minutę otwarcie 20 nowych postępowań tego typu.
– Mamy problem z nadużywaniem czynności sprawdzających, natomiast jest to bardziej problem prawny niż faktyczny z tego względu, że czynności sprawdzające są mniej dolegliwe dla przedsiębiorców niż kontrola podatkowa, mogą się zakończyć po prostu wyjaśnieniem sprawy – wskazuje Andrzej Nikończyk, przewodniczący Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan. – Przepisy o czynnościach sprawdzających, o kontrolach podatkowych nie do końca nadążają za dzisiejszą rzeczywistością, czyli elektronizacją rozliczeń, ponieważ kontrolerzy wiedzą, jakie faktury zostały zgłoszone w JPK. Za chwilę wchodzi Krajowy System e-Faktur i będą wiedzieli nawet, czego dotyczą te faktury, stąd potrzebne byłoby dostosowanie.
Kluczowe jest dłuższe vacatio legis
Cyfryzacja systemu to jedyny obszar, który uzyskał więcej ocen pozytywnych niż negatywnych. Przedsiębiorcy chcieliby jednak dłuższego terminu na implementację przepisów, ponieważ informatyzacja sprawozdawczości pociąga za sobą koszty, ale także fazy testowej. Jak podkreśla Andrzej Nikończyk, ten problem został już dostrzeżony przez resort finansów.
– Potrzebny jest odpowiedni okres, który pozwala dostosować, przetestować przepisy, dlatego że błędy w tym zakresie są kosztowne. Z fakturami wystawionymi klientom, które będą z jakimś błędem, szczególnie jeśli to są konsumenci, nic nie zrobimy, nie odzyskamy tego, w żaden sposób tych błędów nie naprawimy. Stąd przedsiębiorcy podchodzą do tego z pewną obawą. Chcą, żeby to na pewno działało i to przetestować. To wymaga dłuższego vacatio legis, ale także mamy też oczekiwania jako przedsiębiorcy do stabilizacji prawa – postuluje przewodniczący Rady Podatkowej Lewiatan.
Właściciele firm chcieliby także reformy przepisów dotyczących przedawnienia. Chodzi o to, by przedsiębiorcy mieli pewność, że pięcioletni termin, w którym dokumenty podlegają weryfikacji fiskusa, nie będzie przedłużany, co dziś często ma miejsce.
Źródło: Newseria Biznes
Zobacz również: Wydłużająca się kontrola podatkowa bez odsetek za zwłokę - zmiany w Ordynacji podatkowej »




