Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2023-12-22

O lingua, o mores

Szklana choinka przed ratuszem w BordeauxSzklana choinka przed ratuszem w Bordeaux

Język się zmienia, zmieniają się obyczaje. I łatwo zapominamy, że to nie zaczęło się wczoraj

Kiedy trzy lata temu mer Bordeaux oznajmił, że dłużej miejska choinka nie będzie już ustawiana, rozerwał się worek z niewczesnymi żarcikami i nadinterpretacjami. Można było usłyszeć, że to np. przez kształt drzewa. Niektórym kojarzył się on, powiedzmy, z męską dominacją, żeby nie wspominać o organie. – A może chodzi o rodzaj słowa „choinka”? – dorzucali trzy grosze humoryści. Po francusku choinka (le sapin) jest rodzaju męskiego. – A gdyby tak dorzucić żeński przyrostek „-e”? – żartował Stéphan Rose na antenie telewizji Paris Prémière. Tyle że „sapine” (choć inaczej zapisane, ale tak samo wymawiane) oznaczałoby też ten sam symbol męskiej dominacji.

Mer wyjaśnił, że nie chodziło mu o walkę z patriarchalnym modelem kultury, tylko o ekologię. Że choinka – tyle że szklana – stanie przed ratuszem. Pierre Hurmic jeszcze przed wyborem na włodarza Bordeaux postulował zresztą spisanie „karty praw drzew” w swoim mieście, więc w sumie nikogo nie powinna dziwić jego niechęć do dorocznej wycinki dorodnej jodły. Mieszkańcy (i media) zaczęli jednak podważać ekologiczność podświetlonej instalacji, nie mówiąc o ekonomicznej racji bytu takiej zmiany. Ale merostwo nie ustąpiło i według jego szacunków nakłady na szklaną choinkę zwrócą się już w tym roku.

Takiego drzewka-nie-drzewka nie spotka przynajmniej los tego z Lormont (Nowa Akwitania). Rok temu padło ono ofiarą samozwańczego drwala. „Mieszkaniec okolicy nie mógł już znieść drzewa, które rosło niedaleko rezydencji, w której mieszka, i postanowił je ściąć. Działaniu towarzyszył okrzyk «Allahu akbar». Mieszkańcy, którzy to usłyszeli i zobaczyli, wszczęli alarm” – donosiła TV7. Jodła była co roku oświetlana na święta. Jak relacjonowały media, zatrzymany plątał się w zeznaniach. Raz mówił o światłach bijących prosto w okna jego mieszkania, innym razem motywował swój czyn religijnie. Miał zostać poddany obserwacji psychiatrycznej. Wyników na szczęście nie ujawniono opinii publicznej.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00