Wenezuelska telenowela
W zjednoczeniu opozycji niektórzy widzą jedyne lekarstwo na wszystkie bolączki. Łudzą siebie i innych, że jeśli tylko Polacy zobaczą szeroki front, od Zandberga do Porozumienia, to PiS upadnie. Nic takiego się nie stanie
Z Szymonem Hołownią rozmawiają Grzegorz Osiecki i Tomasz Żółciak

Szymon Hołownia lider Polski 2050
Szymon Hołownia lider Polski 2050
Posłowie Polski 2050 zagłosowali w sprawie ustawy o SN jak Solidarna Polska - przeciwko. Przyłożyliście rękę do tego, że pieniądze z KPO są wciąż zablokowane. Czuje się pan „Ziobrą opozycji'?
To absurd. Zagłosowaliśmy tak samo, lecz z różnych powodów. Ziobro był przeciwko ustawie, bo jego zdaniem pozwalała kraść za mało. A my - bo nie można zgodzić się kradzież. Kradzież praworządności.
Reszta opozycji, wstrzymując się od głosu, przyzwala na kradzież?
Uważam, że wstrzymanie się było błędem. Tylko wyrzucenie tej złej ustawy do kosza mogłoby otworzyć pole do stworzenia takiej, która rzeczywiście dałaby Polakom pieniądze z KPO. I rzecz fundamentalna - nie wolno dawać się szantażować Kaczyńskiemu, który mówi: albo wolność i równość wobec prawa, albo pieniądze. Nie, panie Kaczyński, Polacy mogą mieć i wolność, i pieniądze.
Czy tym głosowaniem opozycja nie pokazała, że nie jest w stanie zjednoczyć się przed wyborami?
Co do owego mitycznego zjednoczenia - niektórzy widzą w tym jedyne lekarstwo na wszystkie bolączki. Łudzą siebie i innych, że jeśli tylko Polacy zobaczą szeroki front, od Zandberga do Porozumienia, to PiS upadnie. Nic takiego się nie stanie. Mam czasem wrażenie, że niektórzy myślą, że jak się zrobi to samo raz jeszcze - że jak się zagrzmi w tuby, wyjdzie na marsze, a „nasze” media ogłoszą, że tym razem z pewnością wygramy - to zadziała jakaś magia. Ale ta magia nie działała podczas ostatnich sześciu wyborów, które PiS z opozycją wygrał. Tak, możemy wygrać. Ale do tego potrzeba mądrości, spokoju, szacunku, partnerstwa, współpracy, a nie podbojów. A co mamy? Dwutysięczny odcinek wenezuelskiej telenoweli o złym Hołowni, co wzgardził jedną listą Tuska.


