Wielka odpowiadarka
AI Overviews zmieniło warunki gry w internecie. Wydawcy, którzy będą czekać na jej wynik z założonymi rękami, prawdopodobnie przegrają
– Jesteśmy w okresie wielkiej zmiany – mówi Paweł Nowacki, ekspert rynku mediów ze Stowarzyszenia Praktyków Transformacji Cyfrowej. – Wprowadzenie przez Google’a usługi AI Overviews i związane z tym inne zasady funkcjonowania wyszukiwarki mogą pogorszyć sytuację wydawców, a nawet doprowadzić do upadku wielu serwisów – dodaje.
AI Overviews to przeglądy informacji odpowiadające na pytania, które wpisujemy do wyszukiwarki. Gemini, model językowy Google’a, generuje je w oparciu o treści pozyskiwane ze stron wydawców. Usługa zadebiutowała w Stanach Zjednoczonych w maju 2024 r., a obecnie jest dostępna w ponad 200 krajach.
Odpowiedzi kompilowane przez sztuczną inteligencję wyświetlane są na samej górze. Zwykłe (tzw. organiczne) wyniki wyszukiwania lądują pod spodem, więc żeby je zobaczyć, często trzeba przewinąć stronę. Takie pozycjonowanie nie daje dużych szans na przyciągnięcie uwagi internauty.
Wprawdzie strony źródłowe są podlinkowane w AI Overviews, ale żeby zobaczyć odnośniki, trzeba zwykle kliknąć w niewielki, trudno widoczny znaczek. Na dodatek po przeczytaniu podsumowania użytkownicy często nie odwiedzają już witryn, stanowiących źródło informacji – zwłaszcza przy prostszych zapytaniach.
– Przez lata najważniejsza dla wydawców była widoczność w wynikach Google'a. Ta epoka się kończy – stwierdza Paweł Nowacki. – Do tej pory w internecie toczyła się gra o sumie zerowej. W wynikach wyszukiwania raz znajdowały się wyżej treści jednego wydawcy, raz drugiego. Pozycjonowanie zależało m.in. od wiarygodności strony i dostosowania do zapytań. Teraz wszystkim ruch zabiera AI Overviews – tłumaczy.

