Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2022-11-25

obserwuje i prezentuje Rafał Woś

Przesunięcia w bebechach globalizacji

A jeśli friendshoring już się rozpoczął?

Minione 30–40 lat globalizacji charakteryzował „offshoring” – a więc rozciąganie łańcuchów na odległe kraje, byle tylko było taniej. W czasie pandemii sporo mówiło się na świecie o procesie odwrotnym – „nearshoringu” lub „reshoringu”. Ma on polegać na ponownym skracaniu dystansu pomiędzy miejscami, w których dobra są produkowane i konsumowane we współczesnej gospodarce. Teraz żywo dyskutuje się szczególnie o „friendshoringu”, czyli typie reshoringu, który ma brać pod uwagę kontekst geopolityczny. W skrócie chodzi o to, by Zachód nie lokował już produkcji w tanich, za to niepewnych i niestabilnych krajach, a zamiast tego przenosił ją do miejsc politycznie przyjaznych i strategicznie bezpiecznych. Ot, żeby nie powtórzyła się sytuacja, w której cała europejska energetyka zależy od takiej Rosji i jej zasobów gazu.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00