SUBIEKTYWNIE
Założenie firmy za granicą
Zgodnie z regulacjami pakietu mobilności, jedno auto może wykonać trzy kabotaże w danym kraju, przed kolejnymi musi odbyć czterodniową przerwę. Uderza to w firmy, które swoją działalność opierają właśnie na takich usługach. Przepisy wymuszają na nich zamrożenie auta i uniemożliwiają zarobek. Jak przewoźnicy sobie z tym radzą?

Trudno wyobrazić sobie sytuację, w której właściciel firmy transportowej mającej siedzibę w Polsce, ale transportujący towary tylko w Niemczech, we Francji lub na terytorium innego kraju Unii Europejskiej zamraża wszystkie swoje auta na cztery dni po wykonaniu trzech kabotaży. Działając w taki sposób, nie można liczyć na utrzymanie się na rynku. Nic dziwnego, że polscy przewoźnicy coraz częściej decydują się zarejestrować działalności na terytorium kraju, w którym transportują najwięcej towarów. To proste – weźmy przykład niemieckiego przewoźnika: może on wykonywać nieograniczoną liczbę rozładunków i załadunków w Niemczech, dlatego jego zarobki mogą być zdecydowanie wyższe niż polskiego, który jest ograniczony pakietem mobilności. Dlatego założenie działalności za granicą może być dla przewoźników naprawdę korzystne.





