Cła Trumpa zostaną na dłużej
Najwyższe od 90 lat cła USA zaakceptowali inwestorzy, ekonomiści, a także partnerzy handlowi Stanów Zjednoczonych
Amerykański prezydent nie zamierza rezygnować z protekcjonistycznej polityki, przejawiającej się podwyżkami ceł na towary sprowadzane do USA. Po wprowadzeniu w kwietniu 10-proc. cła wyrównawczego na większość importu, stopniowo uszczelnia zasieki, obejmując taryfami sektory wyłączone z uniwersalnego cła. Na początku czerwca podniósł stawki na stal i aluminium o kolejne 25 pp. W minionym tygodniu zapowiedział 50-proc. cła na import miedzi, które mają wejść w życie pod koniec lipca lub na początku sierpnia. Donald Trump zadeklarował także wprowadzenie wysokich, sięgających nawet 200-proc. stawek na produkty farmaceutyczne. Ma to jednak nastąpić najwcześniej za rok, by firmy miały czas na dostosowanie się do drastycznej zmiany warunków rynkowych. Prezydent wspomniał także o nadchodzących cłach na chipy. Paletę taryf sektorowych dopełniają 25-proc. cła na samochody i części do nich, obowiązujące, odpowiednio, od kwietnia i maja.

