Potrzebujemy resetu myślenia
Moi koledzy z Platformy nie zrozumieli, czym jest bunt przeciw elitom, czym jest poczucie „zdrady elit”. Nadal uważają, że wystarczy „więcej tego samego”, żeby sondaże się odwróciły
Z Joanną Muchą rozmawia Marcin Fijołek, Polsat
Rozmawiamy w dniu zaprzysiężenia nowego prezydenta. Spodziewa się pani nowej ery w polskiej polityce czy raczej tego samego, tylko na dopalaczach?

Joanna Mucha, wiceprzewodnicząca Polski 2050
Joanna Mucha, wiceprzewodnicząca Polski 2050
Jestem przekonana, że to będzie intensyfikacja niezwykle złego procesu, w jakim uczestniczymy od 20 lat, czyli rozbicia Polski na dwa plemiona. W jego logice nie zmieni się nic, nastąpi pogłębienie. Prezydent Karol Nawrocki nawet niespecjalnie kryje się z tym, że w polityce wewnętrznej jego podstawowym celem będzie rozbijanie rządu i torpedowanie jego prac każdego dnia.
W swoim przemówieniu w Sejmie mówił, że może jest naiwny, ale wierzy we współpracę. Jednocześnie wysłał parę mocnych sygnałów pod adresem koalicji.
Rozpoczął od mocnego zakwestionowania działań obecnego rządu. Rzeczywiście zadeklarował, że będzie podejmował decyzje wbrew podziałom politycznym, rzeczywiście puścił oko do lewicy, wspominając o kilku tematach. Odczytuję to jednak wyłącznie jako rytualne zaklęcia, nie spodziewam się żadnej otwartości na współpracę. Chciałabym się mylić, ale jest we mnie mało nadziei.
Chciałem też zapytać o premiera Tuska. Ostatnio coś w pani pękło...
...nie, nie. Nie było żadnego pęknięcia czy przełomu w moim myśleniu. Jedyna zmiana wynika z tego, że po wyborach prezydenckich nie zamierzam już cenzurować swoich słów, nie zamierzam się zastanawiać, komu się będą podobały, a komu nie. Stawka jest zbyt wysoka.

